George Town słynie z dobrego jedzenia. Potwierdzamy... jedzenie było tak dobre, że postanowiło szybko opuścić nasze organizmy w środku nocy. Dzień, który planowaliśmy spędzić w parku narodowym, spędziliśmy w hostelu umierając po zatruciu. Na szczęście lokalna herbata pomogła nam wrócić do formy i dziś już pełni sił mogliśmy ruszyć na Langkawi.
Poniżej dwa murale z George Town, których nie wrzuciliśmy wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz