wtorek, 30 sierpnia 2016

Rafting na rzece Kampar i podróż do George Town

Marzenie spełnione! Wreszcie pojechaliśmy "na pace".
 
Najpierw schodziliśmy na linach po wodospadzie.
... a następnie rafting.
 


Tak Paweł wpadał do wody.
 


Zdjęcia to tylko pojedyncze klatki z filmów, więc jakość nie powala :)

Ekspresowym stopem pojechaliśmy do George Town. Widać, że święto narodowe zbliża się wielkimi krokami...
 

1 komentarz:

  1. Super zdjęcia, trochę rzek już też przepłynąłem, niejedna kamizelka kajakowa ucierpiała na spływach. Super sprawa, oby więcej takich właśnie ciekawych wycieczek rodzinnych.

    OdpowiedzUsuń